Koniec jazdy elektrykiem po buspasie? Co czeka kierowców po 2025 roku

Jednym z kluczowych przywilejów dla właścicieli samochodów elektrycznych w Polsce jest możliwość korzystania z buspasów. Jednak ten przywilej ma datę ważności – 1 stycznia 2026 roku. Co to oznacza dla kierowców i przyszłości elektromobilności w Polsce? Sprawdź także: Dlaczego właściciele samochodów elektrycznych nie chcą wracać do aut spalinowych.

Poniżej znajdziesz szczegółowy spis treści, który ułatwi Ci nawigację po artykule.

Obecne przepisy dotyczące jazdy po buspasach?
Dlaczego przywilej może zostać zniesiony?
Wpływ na kierowców i rynek elektromobilności
Przykłady z innych krajów
Co dalej? Możliwe scenariusze
Podsumowanie

Obecne przepisy dotyczące jazdy po buspasach

W Polsce obowiązuje obecnie art. 148a ustawy Prawo o ruchu drogowym, który jasno wskazuje, że do dnia 1 stycznia 2026 roku z wyznaczonych pasów ruchu dla autobusów (czyli tzw. buspasów) mogą korzystać także pojazdy elektryczne oraz wodorowe.

To oznacza, że do tego terminu właściciele aut zeroemisyjnych mogą legalnie poruszać się po buspasach w miejscach, gdzie odpowiednie oznaczenia to dopuszczają – czyli tam, gdzie na tabliczce pod znakiem „BUS” widnieje także ikona EV.

Kogo dokładnie obejmuje ten przywilej?

- Samochody elektryczne (BEV) – czyli w pełni elektryczne pojazdy zasilane wyłącznie energią z baterii.
- Samochody wodorowe (FCEV) – zasilane ogniwami paliwowymi, które przetwarzają wodór w energię elektryczną.

Kogo nie obejmuje?

Ten przywilej nie dotyczy hybryd typu plug-in (PHEV), czyli pojazdów z silnikiem spalinowym i możliwością ładowania z gniazdka. Choć są one częściowo elektryczne, to wciąż korzystają z paliw kopalnych, a więc nie są uznawane za pojazdy całkowicie bezemisyjne.

Uwaga!

Nie wszystkie buspasy są automatycznie dostępne dla EV. Warunkiem korzystania z nich jest odpowiednie oznaczenie pionowe i poziome, dopuszczające taki ruch. Dlatego warto zwracać uwagę na znaki drogowe – w niektórych miejscowościach buspasy pozostają wyłącznie dla transportu zbiorowego.

Dlaczego przywilej może zostać zniesiony?

Kiedy wprowadzano możliwość jazdy samochodami elektrycznymi po buspasach, głównym celem było zachęcenie kierowców do przesiadki na pojazdy zeroemisyjne. Miała to być forma „nagrody” za wybór bardziej ekologicznego rozwiązania – szczególnie w czasach, gdy EV były mało popularne, a infrastruktura ładowania dopiero raczkowała.

Z czasem jednak sytuacja zaczęła się zmieniać. Liczba samochodów elektrycznych rośnie bardzo szybko, zwłaszcza w dużych miastach. To oczywiście dobra wiadomość z punktu widzenia środowiska, ale jednocześnie rodzi nowe wyzwania – zwłaszcza dla systemu transportu publicznego.

Wpływ na kierowców i rynek elektromobilności

Przywilej jazdy po buspasach był jednym z bardziej zauważalnych udogodnień, które zachęcały kierowców do przesiadki na samochody elektryczne – szczególnie w dużych miastach, gdzie korki i zatłoczone drogi są codziennością. Możliwość omijania korków dzięki poruszaniu się buspasem oznaczała dla wielu użytkowników realną oszczędność czasu, mniejsze zmęczenie codzienną jazdą oraz większy komfort.

To rozwiązanie było szczególnie atrakcyjne dla:

- osób dojeżdżających codziennie do pracy,
- firm posiadających floty elektryczne,
- kierowców zawodowych (np. taxi, carsharing),
- rodzin, które często podróżują z dziećmi w miejskim ruchu.

Dzięki takim ułatwieniom elektromobilność zyskiwała na atrakcyjności – nie tylko jako wybór ekologiczny, ale także praktyczny i opłacalny.

Przykłady z innych krajów

Przywileje dla kierowców samochodów elektrycznych są stosowane w wielu krajach, szczególnie tam, gdzie państwo aktywnie wspiera rozwój elektromobilności. Jednym z najbardziej znanych przykładów jest Norwegia – kraj, który od lat przoduje w liczbie aut elektrycznych na mieszkańca.

Norwegia

W Norwegii, podobnie jak w Polsce, samochody elektryczne miały przez długi czas prawo do poruszania się po buspasach. Początkowo rozwiązanie to działało bardzo dobrze – EV było niewiele, więc nie wpływały znacząco na ruch komunikacji publicznej. Jednak w miarę jak liczba elektryków dynamicznie rosła, buspasy zaczęły się zapełniać. To z kolei spowalniało autobusy, co uderzało w pasażerów korzystających z transportu zbiorowego – a przecież to właśnie oni są głównymi beneficjentami tych pasów.

W reakcji na tę sytuację, władze stopniowo ograniczały przywilej:

wprowadzono zakaz jazdy po buspasach w godzinach szczytu,
dopuszczono tylko pojazdy z określoną liczbą pasażerów,
niektóre miasta zrezygnowały z przywileju całkowicie.

Niemcy

W Niemczech możliwość jazdy EV po buspasach również istnieje, ale decyzję podejmują lokalne samorządy. To oznacza, że w jednym mieście samochód elektryczny może korzystać z buspasa, a w innym już nie. Takie podejście pozwala dostosować przepisy do lokalnych warunków ruchu i potrzeb komunikacji publicznej.

Holandia

W Holandii z kolei stawia się bardziej na rozbudowaną infrastrukturę ładowania niż na przywileje drogowe. Ruch EV wspierany jest głównie poprzez zwolnienia z podatków, dotacje i wygodny dostęp do ładowarek – bez konieczności uprzywilejowanego dostępu do dróg.

Co dalej? Możliwe scenariusze

Na chwilę obecną brak jest oficjalnych informacji o tym, co stanie się z przywilejem jazdy samochodami elektrycznymi po buspasach po 1 stycznia 2026 roku. Przepis ten – zgodnie z obecnym brzmieniem ustawy – wygasa z końcem 2025 r., a dalsze decyzje będą zależały od analizy sytuacji na drogach, rozwoju elektromobilności oraz wpływu tego rozwiązania na komunikację zbiorową.

Możliwe są trzy główne scenariusze:

1. Całkowite zniesienie przywileju

To najbardziej radykalna opcja, ale i najbardziej prawdopodobna w przypadku, gdy liczba aut elektrycznych znacząco wzrośnie. Buspasy są tworzone z myślą o sprawnej komunikacji publicznej – jeśli ich przepustowość zostanie zakłócona przez rosnącą liczbę EV, ustawodawca może zrezygnować z tego rozwiązania całkowicie.

2. Przedłużenie przywileju na kolejny okres

Jeśli liczba samochodów elektrycznych nadal będzie stosunkowo niska w stosunku do ogólnego ruchu, rząd może zdecydować się na przedłużenie obowiązujących przepisów – np. o kolejne 2–3 lata. To rozwiązanie byłoby szczególnie korzystne dla osób, które niedawno kupiły EV, licząc na to udogodnienie.

3. Wprowadzenie ograniczeń lub warunków

Takie rozwiązania są już stosowane w niektórych miastach Europy, gdzie elektromobilność osiągnęła wyższy poziom nasycenia.

Podsumowanie

Przywilej jazdy samochodami elektrycznymi po buspasach w Polsce, obowiązujący do końca 2025 roku, był jednym z kluczowych argumentów zachęcających kierowców do przesiadki na pojazdy zeroemisyjne – zwłaszcza w zatłoczonych aglomeracjach. Dla wielu właścicieli EV oznaczał on oszczędność czasu, wygodę i większy komfort jazdy.

Jednak jego dalsze utrzymanie stoi pod znakiem zapytania. Coraz więcej aut elektrycznych na drogach to z jednej strony sukces transformacji transportu, ale z drugiej – wyzwanie dla efektywności systemu komunikacji miejskiej. Przykłady z Norwegii czy Niemiec pokazują, że w miarę wzrostu liczby EV, niektóre przywileje muszą być redefiniowane.

To, czy jazda buspasem nadal będzie możliwa po 2025 roku, zależy od decyzji ustawodawcy i analizy wpływu obecnych rozwiązań na transport zbiorowy. Możliwych scenariuszy jest kilka: od całkowitego zniesienia przywileju, przez jego ograniczenie (np. tylko dla aut z min. 2 pasażerami), aż po przedłużenie go w niezmienionej formie.

Dlatego już teraz warto śledzić zmiany w przepisach i przygotować się na nowe realia. Elektromobilność nie kończy się na buspasach – to przede wszystkim wygoda, niższe koszty użytkowania i realny wpływ na środowisko. A z przywilejami czy bez – kierunek zmian w motoryzacji pozostaje ten sam: elektryczny.

Interesuje Cię elektromobilność?
🔋 Zobacz nasze stacje ładowania i dołącz do rewolucji EV! 👉 Sprawdź Feyree Wallbox

Przyszłość jest elektryczna! Nie przegap zmian – już teraz przygotuj się na nową erę motoryzacji.

Chcesz dowiedzieć się więcej o kosztach instalacji? Skontaktuj się z nami na biuro@feyree.pl, aby uzyskać szczegółowe informacje.